niedziela, 29 listopada 2015

Czasami sobie myślę, jak to dobrze, że nikt z moich znajomych nie wie, że prowadzę takiego bloga i nie wie o moich ukrytych pasjach. Wydaje mi się, że od razu wyśmialiby mnie...ale czy to jest takie śmieszne? Przecież każdy ma marzenia, a marzenia powinny być szalone, powinny być wyjątkowe.
Ja do swoich marzeń się przyznaję, przynajmniej na blogu, ale wydaje mi się, że nie każdy potrafiłby wyznać swoje ukryte pragnienia.
Nie powinniśmy wstydzić się żyć, tak jak chcemy.
Powinniśmy dążyć do tego, żeby tak żyć, a nie siedzieć w cieniu i schować swoje marzenia do kieszeni.

Założę się, że 90 % ludzi nigdy nie spełni swoich marzeń właśnie przez ludzi. "Bo ludzie będą gadać"- prawda, że to częsta wymówka?

czwartek, 26 listopada 2015

Moje zdjęcia

Bardzo dużym zaskoczeniem dla mnie były efekty i skutki ostatniej sesji, którą wspólnie wykonałyśmy z koleżanką. Kinga to na prawdę super fotograf i ma duży potencjał. Cały czas żywo współpracowała ze mną, dawała mi różne rady i wskazówki :)
Efektem są oczywiście rewelacyjne zdjęcia, przynajmniej dla mnie.
Postanowiłyśmy zrealizować dwie tematyki.
Pierwszą tematyką były zwykłe zdjęcia testowe, bez makijażu w białym podkoszulku.

Ludzie potrafią być na prawdę...

Nic mnie tak bardzo nie irytuje, jak niesłuszne ocenianie mnie przez innych ludzi.
Wiem, że nie tylko ja się z tym spotykam, jest to bardzo powszechne zjawisko, gdyż ludzie potrafią sobie już zrobić opinię na czyiś temat, po jednym spotkaniu, rozmowie, zdaniu, wiadomości...słowie.
Ja jestem oczywiście osobą, która przejmuje się takimi rzeczami i zawsze staram się wytłumaczyć zaistniałą sytuację. Kurczę.. wiem, że nie powinnam, ale taka już jestem. Chcę uświadomić komuś, że to jest błąd. Ale może ja też jakiś popełniłam?
Staram się patrzyć obiektywnie i widzę swoje błędy...i jeżeli faktycznie popełniłam jakiś błąd, przez który ktoś odebrał niesłusznie moją osobę, to jeszcze bardziej staram się to wyjaśniać i wyjaśniać i wyjaśniać...zamiast odpuścić. Dlaczego tak mi zależy? Może przez to, że ja też wiele osób kiedyś oceniłam niesłusznie i wiem jak ciężko jest zmienić opinię na temat takiej osoby... dlatego może ja staram się ją zmienić..hmm... OD RAZU.
Nie żeby zależało mi na opiniach innych ludzi jakoś szczególnie..ale mi zależy na spokoju.
Dobra, jeśli staram się jakiejś osobie coś wyjaśnić i mimo wszystko to nic nie da,okej, odpuszczam, ale nie mam później do siebie pretensji, widocznie ta osoba po prostu nawet nie stara się zrozumieć.
Jeśli osoby, które mnie znają, nie koniecznie za mną przepadają, też nic z tym nie robię.Najwyraźniej taka jest ich decyzja.
A z ludźmi, z którymi nie utrzymuję jakiegokolwiek kontaktu, a za mną nie przepadają, to mówi się trudno, takim to już nic nie poradzę. Martwię się tylko, jak wiem, że mogłam popełnić jakiś błąd.